Jak uniknąć porażki czyli „10” przykazań szczupłego inaczej

Weekendowe obżarstwo przeszło względnie ulgowo. Wynik na wadze stabilny z tendencją spadkową.

 

Od 20 lat próbuję zrzucić zbędne kilogramy.  Poległem już tyle razy, że mógłbym  napisać o tym książkę: 

„Porażka przychodzi w weekend.” 🙂

 

Porażka …

… życie pełne jest wzlotów i upadków, w przypadku walki z nadwagą zwłaszcza tych drugich. 

Wiedząc jakie błędy sam popełniałem, zanim przejdę do kwestii związanych z modyfikacją diety, chciałbym pokusić się o zebranie swoich przemyśleń z tym związanych.

Absolutnie nie odkryję Ameryki ale czasami pewne rzeczy trzeba usłyszeć/przeczytać jeszcze raz żeby do nas dotarły (a czasami nie wiem ile razy). Część z tego to zwyczajne truizmy ale z ręką na sercu oświadczam, że staram się o nich pamiętać i ich przestrzegać – inaczej już dawno poległ bym jak zawsze.

 

„10” przykazań szczupłego inaczej (kolejność względnie losowa):

  • Wyznacz sobie optymalną dla siebie porę na śniadanie

Jeśli zjesz śniadanie za wcześnie, będziesz miał przed sobą bardzo długi dzień, w którym najprawdopodobniej zjesz więcej niż powinieneś. Jeśli  za późno – zanim się na nie doczekasz zdążysz opróżnić połowę lodówki

  • Śniadanie to Twój najważniejszy posiłek dnia, nie traktuj go po macoszemu

To jest ten moment, w którym możesz się prawie bezkarnie najeść do syta i dzięki temu potem nie szukać co by tu jeszcze zjeść. Dlatego łapanie czegoś w locie przed wyjściem do pracy to bardzo kiepska strategia. Jeśli jesteś w stanie zaplanować śniadanie w domu to fajnie, zjedz je na spokojnie sam albo z bliskimi. Jeśli godzina śniadania wypada Ci w pracy przygotuj je wcześniej w domu i zabierz ze sobą do pracy – powiedz pa pa panu kanapce.

  • Nie jedz i nie podjadaj w trakcie przygotowywania posiłku – zrób sobie śniadanie od początku do końca a potem usiądź i je zjedz na spokojnie.
  • Jeśli jesz śniadanie w większym gronie zdecyduj się co zamierzasz zjeść i nałóż to sobie na talerz. Upewnij się, że to Ci wystarczy a potem zjedz to powoli i na tym zakończ posiłek. Nie jedz więcej niż nałożyłeś sobie na talerz. Jeśli o czymś zapomniałeś możesz zjeść to na drugie śniadanie albo następnego dnia – nie bój się – nikt Ci tego nie zje. (dotyczy to każdego posiłku, nie tylko śniadania)
  • Nie myśl za dużo podczas jedzenia

Jeśli będziesz rozmyślał o różnych rzeczach jedząc, nawet się nie zorientujesz jak Twój posiłek zniknie z talerza a Ty nadal będziesz głodny. Poza tym działa tu odruch Pawłowa – jeżeli dobrze CI się myśli jedząc to dopóki nie skończysz przemyśleń będziesz potrzebował jeść dalej. Skończy się to co najmniej dodatkowa kanapką albo ekstra porcją na talerzu. W skrajnym przypadku żeby coś przemyśleć będziesz musiał sięgnąć po coś do jedzenia. Myśl o tym co jesz i o niczym więcej – niech Twój mózg też się naje. Sam nie wiem ile razy się  nawpychałem, prowadząc w myślach w trakcie jedzenia wojny z Putinem 🙂

  • Jedz tak powoli jak jesteś w stanie.

Tak naprawdę z punktu widzenia smaku nie ma znaczenia czy zjesz szybko 2 kawałki sernika czy jeden powoli – zaczynasz i kończysz jeść w tym samym momencie., smak masz ten sam, tylko zawartość żołądka 2 razy większa. Co więcej delektując się jednym kawałkiem, jest szansa, że po jego zjedzeniu osiągniesz satysfakcję z tego tytułu. Po wchłonięciu w tempie światła 2 kawałków będziesz nieszczęśliwy, że nie ma trzeciego (no chyba, że był gniotowaty). 

  • Nie popijaj posiłków

Większość z nas nie wyobraża sobie zjedzenia śniadania bez kawy czy herbaty ale uwierz mi, że przynajmniej na początku lepszym pomysłem jest zrobienie sobie dobrej herbaty czy kawy godzinę po posiłku (oczywiście niesłodzonej – jeśli słodzisz niech będzie – potraktuj to jako część posiłku).

Dlaczego tak ?

Przede wszystkim możesz dłużej nacieszyć się smakiem tego co zjadłeś.

Poza tym jeśli nie możesz popić musisz to co jesz lepiej przeżuć. Będziesz automatycznie jadł dłużej i najprawdopodobniej zjesz mniej niż gdybyś popijał każdy kęs. 

Pijąc do posiłku rozpychasz tylko dodatkowo żołądek. Kompletnie nie wiem jak to działa ale zazwyczaj gdy już naprawdę nie mogłem nic wcisnąć w siebie wypijałem szklankę czegoś „dobrego” (najlepiej Coca Coli) i mogłem jeść dalej.

Jeśli wypijesz herbatę czy kawę w godzinę po posiłku „przedłużysz” uczucie sytości i łatwiej będzie Ci dotrwać do następnego posiłku.

  • nie kończ posiłku czymś słodkim bo będziesz miał „niedojadka” 

jeśli masz ochotę na coś dobrego zjedz to na początku posiłku. Tak – ja zawsze zaczynam obiad od deseru (jeśli taki przewidziałem). A co jeśli cały posiłek jest na słodko ? Wtedy daj sobie tyle czasu na delektowanie się dobrym smakiem, ile dasz radę nie rzucając się na następną porcję, a potem zrób sobie gorącej, koniecznie gorzkiej herbaty  – jak wytrzymasz godzinę to jesteś gość ale w tym przypadku możesz wcześniej. 

  • Jeśli masz dwudaniowy obiad spróbuj zrobić z niego 2 posiłki. Możesz zjeść zupę jako jeden posiłek a drugie danie 3 godziny później.

W ten sposób często ratuję sytuację jedząc poza domem. Jeżeli spędzam więcej czasu w danym miejscu to pytam się czy mogę zamówić zestaw obiadowy ale zjeść na miejscu zupę a drugie wziąć na wynos albo przyjść na nie za 3 godziny jak mam taka możliwość. Z reguły nie ma z tym problemu. 

  • Staraj się planować dzień i przewidywać wcześniej co, gdzie i o której będziesz jadł

Jeśli czeka Cię ciężki dzień pomyśl o tym wcześniej. Przygotuj sobie zawczasu posiłek gdy wiesz, że nie będziesz miał za bardzo co zjeść w danym miejscu. Jeśli za chwilę zacznie się spotkanie, które może się przedłużyć, zjedz zaplanowany posiłek chwilę wcześniej (przed spotkaniem).  Nie zaczynaj się się zastanawiać nad tym co zjesz gdy przyjdzie pora Twojego posiłku – to jest pora o której masz coś zjeść a nie zacząć się nad tym zastanawiać. 

  • Nie rób zakupów spożywczych gdy jesteś głodny

Nie dość, że kupisz zdecydowanie więcej niż potrzebujesz to jeszcze nawpychasz się po drodze

  • Staraj się nie szukać jedzenia w sklepie spożywczym

Tak wiem, że zabrzmiało to dziwnie ale w sklepie spożywczym nie ma zazwyczaj nic do jedzenia. Są produkty do zrobienia czegoś do jedzenia ale zazwyczaj niż sensownego, co mógłbyś zjeść od ręki w charakterze posiłku. Batonik, drożdżówka, croissant czy nawet bułka z serkiem Danio to naprawdę kiepska opcja na posiłek, po której będziesz za chwile głodny. Czy na pewno wytrzymasz po tym 3 godziny bez jedzenia ? Jeżeli już naprawdę musisz, zastanów się dobrze nad tym co zjesz i spróbuj pójść do sklepu chwilę wcześniej, zanim tak naprawdę przyjdzie pora posiłku i zrobisz się głodny.

  • Rób coś 🙂

Staraj się spędzać czas aktywnie. Gdy siedzisz i nic nie robisz jest duża szansa, że prędzej czy później zaczniesz krążyć wokół jedzenia. Przerwy między posiłkami miną Ci zanim się zorientujesz wtedy, gdy zajmiesz się czymś niezwiązanym z jedzeniem (i nie mam na myśli siedzenia przed telewizorem).

 

Ponieważ nie jestem przesądny tyle na dzisiaj.

c.d.n.

🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *